Forum Uczniów LO Syców
Witamy na Forum !
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Ulubiony album

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Uczniów LO Syców Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
9UVDDK
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Różowej Szkoły

PostWysłany: Wto 11:14, 18 Kwi 2006    Temat postu: Ulubiony album

Linkin Park łączy w swojej muzyce inspiracje Kornem, P.O.D, Limp Bizkid i Deftones. Taka mieszanka wybuchowa znalazła się na krążku "Hybrid Theory". A wynik tego zamieszania muzycznego?

"Papecut" - pierwszy utwór na krążku doświadczył mnie ciężkim brzmieniem. W większości piosenka zdominowana jest przez klimaty hiphopowe. Naprawdę ciekawą sprawą jest obecność aż dwóch wokalistów, z których jeden z całych sił stara się być Jonathanem Davisem, a drugi Zackiem de la Rocha. Fantastyczny, żywiołowy numer z niespodziankami. Bardzo dobry początek krążka.

Drugi kawałek - "One Step Closer" - jest na pewno znany widzom MTV i Vivy Zwei. Wspaniały riff i niezły wokal. Klip do tego utworu - ze smutkiem stwierdzam, że jest nazbyt kiczowaty... Kawałek porywający, oszałamiający i nie wiem jak jeszcze go określić...

"With You" jest bezapelacyjnie najbardziej dojrzałym utworem na płycie. Świetna melodyka, powalający wokal, bardzo pasujące wyrapowane wstawki i niestamowity tekst. Nic dodać i nic ująć...

Słabszy numer z dobrym wokalem - "Points Of Authority". Nie podoba mi się wykonanie instrumentalne kawałka, trochę zbyt dużo zerżnięte z muzy Korna. No i... trochę zbyt dużo hiphopu.

"Crawling" jest spokojniejszy. Niesamowite są przejścia w śpiewie - z grzecznego wokalu aż do wrzasku. Troszkę wzruszający tekst i muzyka. Perełka na krążku... po prostu.

Kolejny kawałek, "Runaway", jest agresywny i drapieżny. Chester w każdym dogodnym momencie wydziera się ile się da, a kiedy krzyczeć się nie da - pięknie śpiewa (w niektórych momentach musiałam się powstrzymywać, by nie wybuchnąć śmiechem - drugi Ville Valo?). Udany utwór z trochę przesłodzonym wokalem...

I od tego momentu wszystko zaczyna się psuć... "By Myself" jako pierwsze pokazuje, że Linkin Park zbyt mocno ociera się o granice między hiphopcorem a czystym hiphopem czy funkiem. Jakby to powiedzieć? Częściej słuchać Mike'a niż Chestera, dzięki czemu (a może "przez co"?) byłam skazana na wysłuchiwanie niezłego rapu. Jestem za, a nawet przeciw...

"In The End" jest kolejnym utworkiem, w którym mocny rap zagłusza śpiew głównego wokalisty. Na szczęście dla wszystkich stworzeń, refren wychodzi w zgranym duecie i piosenka jest naprawdę znośna, a nawet bardzo znośna.

Kolejny numer - "A Place For My Head" - zaczyna się "blindopodobnie". Znów słychać przesadzone dawki hiphopu, pomiędzy którymi produkuje się Chester. Brzmi to naprawdę oryginalnie. Późniejsza wstawka jest praktycznie identyczna do tej z "Clown" Korna. Taki sobie średni kawałek.

"Forgotten" to wielka parada komiczna. Chester rapuje i jego głos dziwnym trafem jest identyczny jak wokal Zacka (eks-głos Rage Aganist The Machine). Śmiesznie to brzmi i oprócz darcia się w środku piosenki nic ciekawego nie usłyszałam.

"Crue For The Itch" to popis skreczowania i miksów hiphopowych z różnymi instrumentami w tle. Słucha się z przyjemnością, bo to wszystko jest bardzo dobrze zagrane.

W ostatnim numerze, "Pushing Me Away", znów usłyszałam wokal Chestera i... radości mej końca nie było. Na szczęście nie musiałam patrzeć na drugą część albumu całkiem nieżyczliwym okiem. Styl utworu nie odbiega od klimatu pierwszych piosenek. Świetne zakończenie płyty.

Linkin Park czeka wspaniała przyszłość, pod warunkiem, że nie skomercjalizują się do końca. Płyta twórcza, niesamowita, świeża, kreatywna, nieludzka... epitetów tu jest nieskończenie wiele. Nie dam najwyższej oceny, bo usterki jednak są, ale śmiem twierdzić, że album jest tak dobry jak debiutancki krążek Korna, a choćby "One Step Closer" nie odbiega kunsztem od samego "Freak On A Leash". Profanacja starej muzyki hiphopcore? Nie sądzę - czas ustąpić pola młodszym.

Napiszę krótko, bo rozpisywać się w tym wypadku nie warto - lekarze twierdzą, że gdy zapalisz pierwszy raz papierosa, to już jesteś uzależniony. A ja napiszę tak: jeśli włączysz "Hybrid Theory" po raz pierwszy, to nie dość, że zakochasz się w tej muzyce, to jeszcze nigdy, przenigdy jej nie będziesz chciał wyłączyć...

Naprawdę polecam.

autor: Mary SAy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
póZon
Ziom
Ziom



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd

PostWysłany: Wto 21:58, 18 Kwi 2006    Temat postu:

hmmm...jechałem kiedys troszke na LP. Dobra liryka i melodyka. Ale cos mi w nich nie pasuje wiesz?? mam takie dziwne zboczenie ze przyczepiam sie do najdrobniejszych szczegółów typu wspolpraca z innymi artystami, remixy i przede wszystkim przesłanie w stosunku do podejscia muzycznego samego artysty. Jesli rozmawiamy tylko i wylacznie o interpretowanie samej muzyki serduchem to jak najbardziej sie z Toba zgadzam. Jesli jednak popatrzymy na to z perspektywy czasu jako zwykły szary polak-okazuje sie ze to kolesie którym sie ten interes opłaca:D zawsze tak jest wiem, dlatego najlepszą muzyką dla mnie jest kapanie wody i szelest papierków po cukierkach...poza tym nieznaczącym wiele argumentem powiem tylko, ze niekiedy proby "integrowania" muzyków roznych nurtów muzycznych (czy LP przypadkiem nie miało do czynienia z dżejem zi?) to czesto przykrywka komercyjna...z marnym efektem, gdyz owy remiks mi sie nie podobał.


Joka z kalibra: "jaka kur wa wspolna scena, takiej nie ma i to jest normalne"...

...hmmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
9UVDDK
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Różowej Szkoły

PostWysłany: Wto 22:33, 18 Kwi 2006    Temat postu:

AHA WKLEJAJCIE TU SWOJE ULUBIONE ALBUMY .... ZAPOMNIAŁEM DOPISAC Razz Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kevin
Leszczyk barowy
Leszczyk barowy



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dysk twardy

PostWysłany: Czw 22:32, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Oto kilka lubianych przeze mnie płytek. Nie mogę się zdecydować, ponieważ wszystkie z wymienionych zespołów dobrze grają, a w moim przypadku muzyka zależy od nastroju.










Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
s0ng0
Leszczyk barowy
Leszczyk barowy



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:46, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Jeśli chodzi o jeden album to chyba bym wybrał:

Alice in Chains - Dirt

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Homick
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:06, 20 Kwi 2006    Temat postu:



AFI (A Fire Inside) to dość długo już grający zespół określany mianem HC punka. Ale w sumie co to ma za znaczenie, co grają, jeżeli grają fajnie. Nie wiem czy ktoś kojarzy ten zespół, bo nie jest on za bardzo znany w naszym kraju. Chłopaki mają jednak na swoim koncie 6 płyt, i nagrodę MTV WMA, za najlepszy teledysk rockowy do kawałka „Girls not grey”, nagrali także jeden kawałek do kultowej już gry Tony Hawks Pro Skater 3 a ten utwór to „The boy who destroy the world”. Chłopaki grają już jakiś czas – pierwsza płyta wydana w 1995r. Ostatnią (szóstą) nagrali i wydali w 2003 i to właśnie tą płytę chciałbym przedstawić. Ów album nazywa się Sing The Sorrow. Zawiera 12 kawałków + jeden „hidden track”. Styl gry zmienił się trochę w stosunku do poprzedniej płyty. Teksty są ciekawsze, wokal bardziej dojrzały, pojawiają się także ciekawe solówki i inne elementy, których przedtem nie było zbyt dużo. Wszystko jest cięższe i mroczniejsze. Muzyki AFI słucha się przyjemnie mimo wszystko (przynajmniej mi Smile ). Trudno ją przedstawić za pomocą słów i trudno znaleźć jakaś kapelę grająca podobna muzykę, AFI jest nie do podrobienia między innymi dzięki wokaliście – Davey Havok`owi. Koleś ma bardzo specyficzny głos, nie jest to typowe pankowe zdarte gardło, ale coś więcej – jego możliwości są raczej duże i na nowej płycie zaprezentował je dużo lepiej niż na poprzednich. Jak wspomniałem na płycie umieszczono łącznie 13 kawałków, oto one (nie chce mi się opisywać każdego kawałka po kolei, ale co ważniejsze trochę przedstawię, więc w sumie to większość będzie Razz ):

1. Miseria Cantare – to intro, ale całkiem fajnie zagrane i raczej długie jak na intro – trwa prawie 3 minuty
2. The Leaving Song Pt. 2 – całkiem fajny utwór. Ciekawy główny riff, zwolnienie w zwrotce i szybszy reffren. Do tego kawałka został nakręcony także teledysk.
3. Bleed Black
4. Silver and Cold – trochę wolniejszy, mi osobiście średnio się podoba, ale przez resztę fanów raczej jest chwalony. Do niego również nakręcono teledysk
5. Dancing Through Sudany
6. Girl's Not Grey
7. Death of Seasons – ciekawie się zaczynający utwór, szybki, fajny riff, ciekawą sprawą jest zastosowanie krótkiej wstawki rodem z muzyki techno i modulatoru głosu.
8. The Great Disappointment – Długie, ale klimatyczne intro, ciekawy tekst, melodyjny refren, nie jest to zbyt szybki utwór, ale zagrany raczej ciężko.
9. Paper Airplanes (Makeshift Wings) – jeden z moich ulubionych kawałków z tej płyty. Po prostu fajny jest :]
10. This Celluloid Dream
11. The Leaving Song – spokojna piosenka, bez perkusji i basu, bardzo melodyjna
12. ...but home is nowhere – mój ulubiony utwór na tej płycie. Nie wiem jak go opisać. Zwyczajnie ma w sobie to coś :]
13. This Time Imperfect (hidden track)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cyc?
Kozak
Kozak



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brąks

PostWysłany: Wto 0:45, 16 Maj 2006    Temat postu:

moze to nie jest moj ulubiony album i wykoinawca ale polecam cos delikatnego na jakis wieczor (we dwoje badz w pojedynke) czy cos na zrelaksowanie (odprezenie) badz (co kto woli) na dolowanie:

Craig Armstrong - Piano Works

łechce ucho?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
zoidberg
Mega Kozak
Mega Kozak



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu

PostWysłany: Wto 15:24, 16 Maj 2006    Temat postu:



Nikt inny w polsce tak nie gra.. Ślimak i Litza załozyli tą kapele aby sie wyszaleć po zbyt spokojnym albumie Acidów "Vile Vicious Vision".

Fairplay to ogromna dawka energi, gorąco polecam!

Koncerty flapjacka można pobrać ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Uczniów LO Syców Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin